Letni konkurs rowerowy. Jade rowerem z okolic poswiętnego w stronę kozanowa. Przejadę most milenijny i skręcam w stronę stadionu. Czarny rower, czarne spodenki, czarny kask i czarna t-shirt. Jeżeli chcesz i mnie rozpoznasz, to mozemy się zabawić w męskie pieszczoty. Jeśli uznasz ze to ja, powiedz hasło: Na rowerze najbardziej lubię skoki i schody. Dokładnie tak. Jeśli odpowiem, ze mozemy poskakać razem, to powiedz: Niełatwo w tej okolicy o fajne miejsce do skoków. Wtedy powiem ze znam dobrą miejscówkę i poprowadzę w jakieś ustronne miejsce. Pozdrawiam. Będę jeździł do 21:30.
Festiwal żenady. Zauważyliście co się dzieje w sekcji komentarzy pod zdjęciami i filmami par, które szukają faceta? Wazelina taka, ze trzeba by chodzić w gumowcach, żeby się do butów nie wlewała. Para ma w opisie, ze szukają faceta z pokaźnym sprzętem, ale wiedząc ze tutaj kazdy polglowek uważa swój sprzęt za pokaźny ( nawet kiedy ten ma 15 cm), to napisali wymiar w centymetrach. Po to, aby nawet największy jelop mógł wziąć i zmierzyć. Nic to nie dało. Dalej czytają żałosne komentarze i głupie propozycje. Ja 10 minut temu napisałem, ze to kobiety są niemądre. Przepraszam. Faceci im w niczym nie ustępują. Korwin kiedyś powiedział, że większość jest głupia. Czy nie miał racji? Problem w tym, ze kazdy się pod tym zdaniem podpisze, bo kazdy uważa ze on należy do tej znakomitej mniejszości. Czy znasz czytelniku chociaż jedną osobę, która uważa się za głupią? Jesli zapytasz czy jest ktoś, kto uważa ze jest niewystarczająco wyedukowany i ma za małą wiedzę, to zgłoszą się ci z największą ilością tytułów naukowych i z najwyższym wykształceniem. Baran po zawodówce nie uważa żeby czegoś nie wiedział i na czymś się nie znał. On wie wszystko i pozjadał wszystkie rozumy.
I proszę mi tu nie sugerować, ze na 100 idiotek przypadają dwie bardzo inteligentne. Może i przypadają. I błagam. Przywrócicie prawo do kar cielesnych. Idzie baba z wózkiem po ulicy bez chodnika. Idzie prawą stroną i nie widzi nadjeżdżających aut. Zatrzymałem się i powiedziałem, ze powinna iść lewą stroną, gdyż wtedy auta nadjeżdżają z przodu i ona widząc zagrożenie, może go uniknąć. Kiedy samochody nadjeżdżają zza pleców, nawet ich nie widzi. Ona nie, bo ona zasłania dziecko własnym ciałem. Przed czym durna babo zasłonisz to dziecko własnym dupskiem? Nie szkodzi ze jesteś tłusta i masz 10 cm warstwę smalcu na dupsku? Samochód wazy 2 tony a ty ważysz 100kg. Nie. Ona nie chce, żeby auto najpierw najechało na wózek, tylko żeby w razie czego najpierw najechało na nią. Walnąłem ją otwartą dłonią w pysk, aż upadła. Wstała, uderzyłem jeszcze raz. Przeprowadziłem jej wózek na druga stronę i powiedziałem ze ma iść lewą stroną. Babie nie da się wytłumaczyć. Ja trzeba zmusić. Dla jej własnego dobra i w jej własnym interesie. My… Polacy. Niestety próbujemy tłumaczyć rzeczy oczywiste. Zanim posłucha, to facet straci nerwy, a kiedy nie posłucha i samochód ja potrąci, to później będzie miała pretensje ze jej nie zmusiłeś. Dlaczego mnie noe zmusiłeś, w końcu po to jesteś mężczyzną? Wiecie ile razy to słyszałem. Tą zmusiłem. Dostała dwa razy w pysk, ale być może uratowałem życie jej i dziecku
Wszystko źle, czyli komedia pomyłek. Moi rodzice maja taki niewielki domek nad jeziorem. Jest tam tez taki wolnostojący garaż w którym jest łódka, narzędzia ogrodnicze, wędki itp. Zaprosilem tam znajomych na weekend. Maja tam przyjechać dzisiaj wieczorem, ja chciałem wszystko przygotować i pojechałem tam dzisiaj z rana, żeby posprzątać i wszystko przygotować. Wstałem o 4 rano i pojechałem. Na miejscu byłem okolo 8 rano. Otworzyłem domek i chciałem wziąć klucze od tej komórki. Powinny tam być. Nagle przypomniałem sobie, ze na zimę zabrałem klucze do domu. Postanowiłem wrócić do Wrocławia po te klucze. Pozamykalem domek, bramkę i wsiadłem w samochod. Wróciłem do Wrocławia i okazało się, ze klucze od mieszkania zostawiłem w domku nad jeziorem. Teraz znów nie mogłem wejść do mieszkania. Pojechałem do rodziców, którzy mieszkają pod Wrocławiem i wziąłem od nich zapasowe klucze do siebie. Wszedłem do mieszkania, zabrałem klucze od komórki nad jeziorem i zaraz tam wracam. To po to wstałem przed 4 rano, żeby przygotować sprzęt na przyjazd gości, a teraz się okaże ze się spóźnię i przyjadę ostatni. Jeszcze się weekend nie zaczął, a ja już mam go dość. Co by było, gdybym nie miał u rodziców zapasowych kluczy? Musiałbym tam jechać jeszcze dwa razy:) sic
Chyba jestem inny. Zupełnie inny. Przeglądam filmiki na portalu i szukam czegoś ekstra. Czegoś, co mnie kręci do granic. A co mnie najbardziej podnieca. Mowiac wulgarnie, wypięte dupy. Męskie i damskie, ale dupy. Mocno wypięte i zgrabne pośladki, które się lekko rozchylają i nie zasłaniają dziurek. Tak, wiem, jestem zboczony. Wiec szukam takiego filmu. Jest, znalazłem, facet wlazł na drugiego, obie pupy gładkie, jędrne i wydepilowane. Ten na górze ma tyłek zgrabniejszy, niż ten na dole. Jajka się obijają, a mi ciśnienie skacze. Szykuje papierowy ręcznik, zdejmuje majtki i już … już zaczynam akcje. Nagle zauważam na lewym udzie aktywa, czerwoną plamę. Pierwsza mysl. Mięsak Kaposiego. Facet ma już widoczne objawy AIDS, a temu posuwanemu zdaje się to nie przeszkadzać. No i po zabawie. Podniecenie spadło do zera. Podciagnalem spodnie i zacząłem oglądać zdjęcia z objawami chorób wenerycznych. I uwaga… Ciekawostka. Zdecydowana większość, po niedających się prawidłowo zdiagnozować objawach, przychodzi w wielotygodniową fazę ukrytą. Podczas tej fazy, pojawia się zjawisko zwane OKIENKIEM SEROLOGICZNYM. To jest okres, w którym wirus szaleje, a żaden test nie jest w stanie go wykazać. Z prostego powodu. Organizm nie wytworzył jeszcze przeciwciał. I teraz się zastanawiam. Czy ci wszyscy ludzie bawią się na zasadzie: Oj tam…oj tam… jakoś to będzie. To troche jak zabawa w chowanego na polu minowym. Może nie wdepnę. Może się uda. A może już są nosicielami i jest im wszystko jedno? Nie wiem. Ja bez prezerwatywy nie bzykalem i nie bzykam. Nigdy i nikogo.
Wiecie ze popularna roksa ma już następcę. Strona odrobinę inna, ale o tej samej tematyce. Tam są tufty zwykle i cwaniary. Nie napisze oszustki, chociaż chyba by należało. Tufta zwykła wycenia się na 200 i uczciwie wykonuje swoją prace. Tak jak hydraulik lub malarz. Przyjdzie, wykona usługę i zażąda zapłaty. Uczciwie i przejrzyście. Tufta oszustka, dopisze w ogłoszeniu VIP i podniesie cenę o 500. Myli się ten, który mysli, ze za cena idzie jakość usługi. W normalnych usługach, dopłacając do kategorii VIP możesz poczuć się jak VIP. Jednak przedrostek VIP w jej nicku nie oznacza ze ty jesteś traktowany jak VIP, ale to ona czuje się VIPem. Dlatego płacisz więcej, masz zawieźć ją taksówką i tylko do drogiego hotelu. Damessa w byle jakim się nie położy. Naprawdę. W samolocie możesz usiąść w klasie ekonomicznej lub kupić bilet dwa razy droższy w klasie biznes. Tylko jeszcze nie słyszałem o takich liniach, żebyś dopłacił za klasę biznes i kłaniał się w pas obsłudze bo obsługują cię VIPy. Jak zwykle. Wszędzie jest normalnie, a divom się role popietrolily. Zwykła za 200, obciagnie bez gumy, pozwoli na wystrzał w ustach i da się wszędzie polizać. Kiedy zapłacisz trzykrotnie więcej, to okaże się, ze za wszystko trzeba ekstra dopłacać, za wszystko musisz przepraszać i jeszcze w sposób szczególny zadbać o higienę, bo VIP się obrazi i cię wygoni. Wyobrażacie sobie malarza, który nazwał się VIPem, zażądał trzykrotnej stawki za malowanie i zainkasował należność z góry. Kiedy oglądał pokój do malowania zauważył na suficie pajęczynę, wiec się na was obraził, ze sie nie przygotowaliscie na jego wizytę i wyszedł.
Apel do Pań. Jeszcze nigdy w życiu nie dotykałem silikonowych piersi. Nigdy. Gdyby znalazła się taka, która pozwoliłaby tylko pomacać, to będę wdzięczny. Chociaż nie liczę na odzew, bo znam kobiety z tych portali. Za darmo, to one tonącemu ręki nie podadzą. No chyba, ze krzywda dzieje się jakiemuś futrzakowi. Wtedy nawet łezkę uronią.
Wiecie co. Daleki jestem od dyskryminowania i potępiania ludzi. Kolor skory, kolor oczu, kolor włosów, orientacja seksualna czy nawet poglądy i wyznanie, nie mają dla mnie znaczenia. Jeśli ktoś ma ochotę się zabawić i jest dorosły oraz nie został ubezwłasnowolniony, to ja mogę się umówić. Oczywiście zostają jeszcze kwestie urody, płci, wieku i stopnia otyłości. Wiadomym jest, ze cały w tym ambaras, aby dwoje chciało na raz. Wiem ze zarówno mnie ktoś się może nie podobać, jak również i mi daleko do ideału. Tutaj kwestia osobistych upodobań. Nie ukrywałem tez, ze wolę unikać osób palących. Nie palę, nigdy nie paliłem i dym mi zwyczajnie śmierdzi. Mam do tego prawo. Jednak dzisiaj przekonałem się, ze dyskryminuję i będę dyskryminował pewną grupę. Omijam szerokim łukiem, blokuje na portalu i proszę was, jeżeli jesteście przedstawicielami takiej grupy, abyście z góry zablokowali mnie. Chciałbym na tym portalu być dla was niewidoczny i nie widzieć was. Chodzi o brudasów i chamów. Dzisiaj na zdjęciach jednego z panów - i to młody człowiek - zauważyłem ze mocno ściska penisa. Zbliżyłem zdjęcie i zobaczyłem brudne pazury. Brudne? One były czarne. Pod tymi pazurami był skumulowany brud od miesięcy. Jeśli ktoś nie wie, o czym ja pisze, albo nie potrafi sobie tego wyobrazić, proszę sobie zerknąć na którykolwiek film Kononowicza i przyjrzeć się jego dłoniom. Czyste? Ten miał jeszcze gorsze. Od dzisiaj, przeglądając zdjęcia, będę zwracał baczniejszą uwagę na otoczenie. Czystość paznokci, czystość toalety, umywalki, czy pościeli. To naprawdę wiele mówi o człowieku. Jak można zapraszać kogoś do mieszkania na seks, gdzie pościel pol roku nie prana, po podłodze poniewiera sie brudna bielizna, a toaleta myje sie sama podczas sikania. Osobiście, nawet korzystając z publicznej toalety, myje ja po sobie. Tak. Używam szczotki, splukuję, znów używam szczotki i znów spłukuje. Na końcu całą toaletę ochlapuje wodą z kranu i wycieram papierem toaletowym na sucho. Papier wrzucam do kibla i znów splukuję. Zawsze wyobrażam sobie, ze ja będę wychodził, a po mnie ma wejść jakaś piękna kobieta, która mnie zna. Takie myślenie motywuje do sprzątania. Serio . Przeglądajcie uważnie galerie zdjęć i przygladajcie sie pazurom. Brudne? Blok. Bez wyjaśnień.
Napisałem bardzo dawno temu, ze pociąg seksualny u mężczyzny, to jest instynkt. Instynkt tak samo silny, a może nawet i silniejszy, aniżeli instynkt macierzyński u kobiety. Baby o mało mi oczu nie wydrapały. W komentarzach pod moim wpisem czytałem same bluzgi i obelgi. Tylko czy napewno kojarzenie instynktu zapładniania z instynktem macierzyńskim jest nieprzytomne? Możecie mnie zlinczować, ale jak inaczej wytłumaczyć to, ze za gwałt grozi do 15 lat bezwzględnego więzienia, a pomimo to, facetom zdarza się gwałcić. Oczywiście nie wszystkim, zdecydowana większość panuje nad instynktem, ale niektórzy tego opanowania nie maja w wystarczającym stopniu. Jak już chłop zobaczy gołą piczę, to mózg działa w stopniu mocno ograniczonym. To nie przypadek, ani jednostkowe działanie. Jakiś atawizm tajemniczy, kryje się gdzieś w tym wszystkim na dnie. Czy znacie jakieś inne przyjemności, dla których człowiek gotów jest popełnić przestępstwo zagrożone wieloletnim wyrokiem? Znacie kogoś, kto zaryzykuje rozwód, utratę kontaktu z dzieckiem i jeszcze wiezienie, dla słodyczy, dobrego obiadku, albo przejażdżki samochodem? Nie. A dla seksu….. hmmmm. Niejeden zaryzykował. Ja miałem żonę i dwie kochanki. Serio. Regularnie spotykałem się z trzema kobietami, dwa razy w miesiącu wizytowałem panny na telefon, a i tak.., kiedy trafił mi się romans w pracy, to skorzystałem. Głupota? No głupota. Codziennie wieczorem kochałem się z żoną, a bywały dni, ze dwa razy dziennie. W poniedziałki przed pracą bzykalem koleżankę z dzieciństwa, a w kazdy czwartek po pracy sypiałem z moją byłą. W piątki zdarzało mi się wpadać do agencji i płacić, a kiedy udało mi się poderwać sąsiadkę i ta się zgodziła, to wziąłem urlop w biurze i dzień spędziłem u sąsiadki. Po co? Dlaczego? Tak to niestety działa. Panie tego nie mogą pojąć.
Leżę w łóżku i przeglądam zdjęcia oraz filmy. Szukam czegoś wyjątkowego i sam nie wiem czego. Jeśli jest gdzieś tam para dwóch facetów, którzy właśnie się zabawiają i nagrywają, to chętnie bym zobaczył dwa tryskające na siebie penisy. Najlepiej, aby tryskały jednocześnie. Pozdrawiam